Kiedy oczy otworzyłem 

Jakiś żal ogarnął mnie 

Łzy po twarzy popłynęły 

Zrozumiałem wtedy, że 

Zapach murów, widok krat 

Wietrze ponieś moją pieśń 

Pieśń goryczy i rozpaczy 

Matko moja jest mi źle 

**** 

Chciałem krzyczeć, lecz nie mogłem 

Chciałem śpiewać, brak mi tchu 

Serce moje mi wydarli 

Serca mego nie ma już 

Chciałem tylko mówić prawdę 

Lecz zamknięto usta mi 

Chciałem komuś podać ręce 

Teraz ręce są we krwi 

Czarny chleb i czarna kawa 

Opętani samotnością 

Myślą swą szukają szczęścia 

Które zwie się wolnością 

Czarny chleb i czarna kawa 

Opętani samotnością 

Myślą swą szukają szczęścia 

Które zwie się wolnością 

Tak, jak oni gdzieś po stepie 

Moje myśli biegną w dal 

Wierzę w ludzi, wierzę w ciebie 

Wierzę, że się zmieni świat 

Gdy nadejdzie chwila taka 

Która wstrzyma oddech mój 

Ciało moje ktoś wyniesie 

A w tej celi będzie stół 

Czarny chleb i czarna kawa 

Opętani samotnością 

Myślą swą szukają szczęścia 

Które zwie się wolnością 

Czarny chleb i czarna kawa 

Opętani samotnością 

Myślą swą szukają szczęścia 

Które zwie się wolnością 

**** 

Czarny chleb i czarna kawa 

Opętani samotnością 

Myślą swą szukają szczęścia 

Które zwie się wolnością 

Czarny chleb i czarna kawa 

Opętani samotnością 

Myślą swą szukają szczęścia 

Które zwie się wolnością

***********

Z rep. Hetman